„W związku z wywiadem udzielonym przez piosenkarza Czesława Mozila portalowi Gazeta.pl, w którym pomówił on wykonawców, realizatorów i organizatorów 50. Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu informuję, że Telewizja Polska S.A. kieruje przeciw niemu pozew do sądu. Żądamy w nim przeprosin oraz wpłacenia ustalonej kwoty na cele społeczne” – oznajmił w specjalnym oświadczeniu Jacek Rakowiecki, rzecznik TVP. Wszystko przez wywiad dla serwisu Gazeta.pl, w którym Czesław Mozil zarzuca organizatorom opolskiego festiwalu, czyli właśnie TVP, brak profesjonalizmu, bałagan organizacyjny i brak szacunku dla artystów. „Krzyki, bałagan, złość, niekompetencja, stres” – wylicza w rozmowie z Mariuszem Wiatrakiem Czesław Mozil. „Jest jakiś błąd w systemie, którego nikt nie chce albo nie potrafi naprawić” – dodaje Mozil.
Artysta nie pozostawił na organizatorach suchej nitki. „Nie potrafię ogarnąć, jak program telewizyjny, który leci na żywo, może mieć godzinne opóźnienie. Efekt był taki, że w pewnym momencie za sceną zrobił się po prostu bar, ludzie zaczęli pić, wszystko zaczęło się sypać”. Czesław narzeka też na to, że wspólnie ze swoim projektem Czesław Śpiewa miał przebywać na scenie osiem minut, ale w ostatniej chwili zredukowano mu czas do pięciu. TVP odpiera zarzuty i mówi, że dostawała od wykonawców sygnały potwierdzające, że organizacja imprezy jest na wysokim poziomie.
Czesław Mozil na razie nie chce komentować sprawy. Artysta obiecał, że po konsultacji z prawnikami wystosuje stosowne oświadczenie.
