Te-Tris postanowił spędzić część niedzielnego popołudnia odpowiadając na pytania fanów. Artysta wyjaśnił m.in., że ma skłonność do nadmiernego komplikowania swoich tekstów, jednocześnie jako przykład odwrotnego podejścia wskazał KęKę. Pamiętam, że poprzednie albumu KęKiego były dla mnie za surowe, ale on zawsze ujmował mnie szczerością i tym radomskim mięchem. Ja jestem trochę innym rodzajem rapera czy MC. Mam tendencję do kombinowania, chociaż staram się dużo pisać sensorycznie i nie przeginać, bo wiem, że przesadzam. Wydaje mi się, że rap niekoniecznie na tym polega. Wydaje mi się, że KęKę daje świetny przykład, że można bardzo bezpośrednio, nie szukając mega turbo wielkich punchline’ów, trafiać do serducha i łapać za gardło – powiedział Te-Tris. Te rzeczy, które są najważniejsze, one są bardzo proste – podsumował, nazywając przy okazji radomianina „odpowiednim człowiekiem na odpowiednim miejscu”.