fot. @k.tarkovsky
Jeśli jakiś może zepchnąć w Polsce politykę na dalszy plan, to po prostu musi to być wątek związany z piłką nożną. Wczorajsza deklaracja Roberta Lewandowskiego o rezygnacji z gry w reprezentacji kierowanej przez Michała Probierza niemal całkowicie zdominowała medialne nagłówki, nie tylko te sportowe.
Konflikt między piłkarzem a trenerem narastał od dłuższego czasu. Jednym z jego elementów była sytuacja związana z… Sylwią Grzeszczak, a właściwie jej utworem „Małe rzeczy”. Lewandowski miał włączyć go w reprezentacyjnym autokarze po tym, jak selekcjoner polecił piłkarzom, by „cieszyli się małymi rzeczami”.
Marina komentuje dramę w reprezentacji?
Rozstanie „Lewego” z kadrą komentują dziś niemal wszyscy. Czy robi to także Marina? Żona Wojciecha Szczęsnego, klubowego kolegi Lewandowskiego z Barcelony, udostępniła w stories na Instagramie wymowny wpis.
„To nie egoizm, gdy: chcesz żyć w zgodzie ze sobą, potrzebujesz czasu dla siebie, pokazujesz, co naprawdę czujesz, nie tłumaczysz się ze swoich decyzji, unikasz ludzi, którzy cię nie lubią, troszczysz się o siebie, masz własne zdanie” – czytamy na jej profilu.
Choć Marina nie zaznacza tego wprost, publikacja o takiej treści udostępniona w tym konkretnym momencie zdaje się odnosić do sytuacji w polskiej kadrze.