Ostatni studyjny krążek Timberlake`a, „FutureSex/LoveSounds” ukazał się w 2006 roku. Od tego czasu wokalista sporadycznie udzielał się na mikrofonie – mogliśmy usłyszeć go w m.in. „4 Minutes” Madonny, „Dead And Gone” T.I.`a, „The Nature” Taliba Kweliego, „Love Sex Magic” Ciary oraz „Winner” Jamie`ego Foxxa.
Głównym zajęciem Justina przez ostatnie pięć lat było jednak aktorstwo. Artysta skończył właśnie prace nad trzema produkcjami – „Friends With Benefits”, „Bad Teacher” oraz „Now”. Jak jednak zaznaczył, nie zamierza w najbliższym czasie wracać na plan filmowy.
– Jestem obecnie bezrobotny – zażartował. – Nikt mnie nie zatrudnił do żadnego filmu, więc może zatrudnię samego siebie i popracuję nad jakimiś piosenkami… To bardzo prawdopodobne.