The Weeknd opowiedział o swoim „mroczniejszym” epizodzie życia, który zakończył się aresztowaniem piosenkarza w Las Vegas. Artysta został aresztowany 10 stycznia 2015 roku po tym jak uderzył policjanta w Cromwell Hotel w Las Vegas. Muzyk opowiedział o tym epizodzie w rozmowie z Variety i przyznał, że utwór „Faith” wspomina tamten okres.
To był czas kiedy zmagałem się ze sporymi problemami osobistymi. Zostałem aresztowany w Las Vegas, co nie jest powodem do dumy – przyznał The Weeknd – Pod koniec utworu usłyszysz syreny. To ja siedzący na tylnym siedzeniu radiowozu – dodał.
Sprawdź też: Bilon komentuje sytuację między Jongmenem i Sobotą