Pod koniec ubiegłego roku do sprzedaży trafił album „Remedium”, pierwszy album, który Piotr Kowalczyk nagrał jako Tau (artysta używał wcześniej pseudonimu Medium). „Najlepiej słucha mi się Tau, gdy sam daje świadectwo, rezygnuje z czasowników w formie rozkaźnikowej, zmienia osobę na pierwszą, a czas – na przeszły. Wówczas opowieści o przemianie – za każdym razem świetnie przemyślane i rozpisane – tracą moralizatorski sznyt, wyłażą z nich silne emocje, gdzieś w sercu słuchacza może się nawet pojawić wzruszenie” – pisał o płycie na naszych łamach Karol Stefańczyk. Jaką opinię na temat odbioru swojego krążka ma sam raper?
Nie spotkałem się jeszcze z negatywnymi opiniami na temat płyty – przyznaje Tau w rozmowie z Kubą Stemplowskim. Oczywiście zawsze trafia się jakaś krytyka, ale generalnie jeśli chodzi o stronę muzyczną, techniczną – brzmienie, aranżacja, nawijka plus sam rap jak również dykcja itd., to wszystko bardzo się ludziom podoba. Dostałem wiele sygnałów od ludzi, że ta płyta bardzo ich inspiruje od strony czysto muzycznej. Mam bardzo pozytywny odzew – cieszy się Tau.