Wygląda na to, że propozycja Step Records kierowana do Sentino nie była do końca szczera. Przypomnijmy, że po tym jak Sentino stwierdził, że nagrywa album dla swojej byłej wytwórni, żeby wywiązać się z kontraktu, label poinformował, że nie jest tym zainteresowany i daje mu szanse na wykupienie swojego kontraktu.
SPRAWDŹ TAKŻE: Sentino o Eisie, Pezecie, Sokole i Diho
– W związku z pojawiającymi się w Internecie nieprawdziwymi informacjami na temat ponownej współpracy Sentino ze Step Records, pragniemy poinformować opinię publiczną, że nie planujemy wydawać ani uczestniczyć w produkcji nowej płyty Sebastiana Alvareza na żadnej z płaszczyzn.
Jednocześnie aby zamknąć sprawę, wychodzimy z inicjatywą w kierunku Sentino i zachęcamy rapera do wykupienia praw do swojego kontraktu fonograficznego. W ty celu prosimy o wpłatę do końca kwietnia kwoty 7500 euro na rzecz Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, chroniącej dzieci, które doświadczyły przemocy psychicznej.
Po przedstawieniu dowodu wpłaty z konta bankowego Sebastiana Alvareza na rzecz FDDS, dział prawny Step Records przygotuje aneks, który wygasi wszelkie roszczenia i jednocześnie odda swobodę wydawniczą twórcy. W celu ustalenia szczegółów zachęcamy do kontaktu poprzez adres mailowy – czytaliśmy w oświadczeniu Step Records.
Teraz Sentino twierdzi, że w umowie, która ma zakończyć jego współpracę ze Step, pojawiły się zapisy i kary umowne. Po jej podpisaniu, Sentino nie mógłby się wypowiadać na temat wytwórni i jej reprezentantów, także raperów, którzy wydają dla Stepów. Złamanie tego zapisu kosztowałoby Alvareza 2000 euro.
– Nie zapłacę żadnych pieniędzy z racji takiej, że to jest frajerski ruch wobec mnie (…) Nie będę płacił żadnych pieniędzy ludziom, którzy oczekują ode mnie dwa tysiące euro kary za to, że powiem jedno złe słowo na ich temat. Takiego czegoś nie podpiszę – powiedział Sentino podczas ostatniego live’a.
SPRAWDŹ TAKŻE: Eis propsuje Sentino. Co na to Sebastian Alvarez?
Wygląda na to, że oświadczenie Step Records było tylko nieczystą zagrywką wobec Alvareza. W oficjalnym komunikacie nie było mowy o żadnych karach i zakazie wypowiadania się na temat byłego wydawcy – przekaz był prosty – pozbywamy się problemu jakim jest dla nas Sentino, robiąc jednocześnie coś dobrego (wpłata na cel charytatywny). Teraz okazuje się, że wytwórni chce ugrać coś dla siebie – przypomnijmy, że reprezentanci Stepów nagrali na Sentino trzy dissy. Po podpisaniu proponowanej przez Step umowy, Sebastian nie mógłby na nie odpowiedzieć…