Snoopowi oberwało się za występ u Trumpa. Raper wreszcie pokusił się o komentarz

"Jestem spoko" - zapewnia raper.


2025.01.29

opublikował:

Snoopowi oberwało się za występ u Trumpa. Raper wreszcie pokusił się o komentarz

fot. mat. pras.

Tuż przed inauguracją prezydentury Donald Trump zorganizował imprezę nazwaną Crypto Ball, podczas której ogłosił wprowadzenie na rynek własnej kryptowaluty #TRUMP. Pojawili się na niej m.in. Rick Ross, Soulja Boy i Snoop Dogg. Ten ostatni propsował Trumpa, nazywając go ze sceny „prawdziwym Cripem”. Fanom rapera nie spodobało się porównywanie prezydenta do członka gangu, będącego ściśle związanego z kulturą hiphopową. Nie podobała im się także sama obecność Snoopa na tym wydarzeniu.

SPRAWDŹ TAKŻE: Zusje robi karierę w rosyjskiej telewizji

W przeszłości Snoop niejednokrotnie krytykował Trumpa. W 2016 r. raper opublikował nagranie, w którym tańcząc do antytrumpowej piosenki „FDT” YG i nieodżałowanego Nipseya Hussle, odgrażał się, że nie zagłosuje na niego. Jakiś czas później w sieci pojawiło się wideo do kawałka „Lavender”, w którym można było zobaczyć rapera, który strzela do polityka z pistoletu-zabawki. Kiedy więc teraz słuchacze zobaczyli go, wspierającego działalność polityka, zaatakowali go w mediach społecznościowych. Z racji na to, że po kilkunastu tygodniach raper nadal czyta hejterskie komentarze na swój temat, postanowił wreszcie oficjalnie ustosunkować się do sprawy.

Nie możecie mnie nienawidzić, zbyt mocno kocham. Uporządkujcie swoje życia i przestańcie martwić się o moje. Jestem spoko, jestem z wami. Nadal jestem czarny. Nadal w 100 procentach czarny. Na maksa, dopóki nie przestanę grać albo nie wylecę – zwrócił się do fanów raper, słuchając w samochodzie „Ain’t No Need to Worry”, klasycznej piosenki The Winans.

Polecane