fot. mat. pras.
Sean Kingston ponownie trafił do aresztu po tym, jak nie wpłacił kaucji w wysokości 100 tys. dolarów. Artysta nie był w stanie uzbierać takiej kwoty, ale z pomocą przyszło mu kilkoro hojnych celebrytów.
Znajomi Kingstona zrzucili się na jego kaucję, dzięki czemu artysta mógł opuścić areszt i… przenieść się do aresztu domowego. Po tym jak muzyk i jego matka Janice Turner zostali uznani winnymi w sprawie federalnego oszustwa finansowego, artysta został objęty aresztem domowym, gdzie oczekuje na wysokość wyroku. Decyzja w tej sprawie ma zapaść 11 lipca.
Matka artysty „mózgiem operacji”
Matka Kingstona jest w jeszcze większych tarapatach niż on. Nie dość, że w przeciwieństwie do syna czeka na wyrok w celi, to jeszcze śledztwo wykazało, iż to ona była „mózgiem operacji”, co oznacza, że może spędzić za kratami więcej czasu niż zmanipulowany rzekomo przez nią syn.
Sean i jego matka byli oskarżeni o wyłudzanie biżuterii, luksusowych samochodów i innych dóbr. Łączna kwota, na którą oszukali kilka firm, przekroczyła milion dolarów.
Kingstonowi i jego matce grozi nawet 20 lat więzienia
Na czym polegał przekręt? Kingston i jego matka przekonywali kontrahentów, że dokonali płatności za konkretne przedmioty, po czym zatrzymywali je. W rzeczywistości okazywało się jednak, że żadnych przelewów nie było. Wśród wyłudzonych dóbr znalazły się m.in. warta 480 tys. dolarów biżuteria i Cadillac Escalade za 160 tys. dolarów.