fot. mat. pras.
Kilka dni temu odżył temat potencjalnego zaangażowania Diddy’ego w zabójstwo 2Paca. Przebywający obecnie w areszcie w związku z tą sprawą i czekający na proces Keefe D złożył przed sądem wniosek o zwolnienie go za kaucją. Na wniosek prokuratury jego prośbę odrzucono. Oskarżyciel przywołał wywiad, którego Keef D udzielił w 2009 r., mówiąc, że Diddy zlecił mu zabicie 2Paca, oferując 1 mln dolarów. Mężczyzna rozważał tę propozycję, więc prokurator jest zdania, że ktoś, kto ma w głowie takie myśli, nie powinien chodzić wolno.
SPRAWDŹ TAKŻE: 23-letnia raperka i influencerka nie żyje
W całej sprawie jest tylko jeden problem. Słowa, na które powołują się obecnie prokuratorzy, padły 15 lat temu. Mimo to przez cały ten czas nikt nie postawił Diddy’emu żadnych zarzutów związanych ze śmiercią Tupaca. Sam Diddy wielokrotnie zaprzeczał, jakoby miał cokolwiek wspólnego z morderstwem Tupaca lub by oferował pieniądze za zabicie go.
W ubiegłym tygodniu służby poinformowały redakcję TMZ, że służby nigdy nie brały poważnie słów Keefe’a D. Zupełnie inaczej podchodzi do tego rodzina zmarłego rapera, która zapowiada, że wspólnie z prawnikami podejmie wszelkie próby sprawdzenia, czy Sean Combs rzeczywiście nie oferował nikomu pieniędzy za morderstwo. Jak to się skończy – zobaczymy.