fot. kadr z wideo
Współpraca Przemka Fergusona i StoproRap była naznaczona licznymi problemami. Po ekscesach Przemka label zawiesił rapera, odebrał mu dostęp do mediów społecznościowych, ale także pomagał w pójściu na terapię odwykową. Niestety, wygląda na to, że Remik Łupicki i DJ Decks nie są w stanie dłużej inwestować czasu i pieniędzy w rapera.
– Mimo usilnych starań nie jesteśmy w stanie dalej współpracować z Przemkiem. Tym samym nie jest on już reprezentantem StoproRap. Bardzo nam z tego powodu przykro, ale innego wyjścia nie było. Przemkowi życzymy dużo zdrowia – poinformował w stories na Instagramie DJ Decks.
Do sprawy odniósł się także Remik, właściciel labelu StoproRap, który komentując naszą informację na temat Przemka napisał:
– Dodam coś od siebie, bo jedno słowo mi się bardzo nie podoba. Współpraca z Przemkiem została skończona najmniej z przyczyn finansowych! A nawet wcale. Doszliśmy do wniosku, że tworzenie kariery muzycznej w tym przypadku szkodzi Przemkowi i tylko piętnuje jego chorobę. Po prostu problem zdrowotny jest tak duży, że próbowanie robić z Przemka artysty jest szkodliwe dla niego. Jest to bardzo smutna historia, chyba najsmutniejsza w moim zawodowym życiu. Bardzo mi z tego powodu przykro. Dodam, że nikt z nas się na Przemka nie obraża, nie będą też wyciągane żadne konsekwencje z niejednokrotnie mocno naruszonej i niedotrzymanej ze strony Przema umowy.
Apel do artystów i zaczepianych osób przez Przemka: nie odpowiadajcie na zaczepki, nie róbmy mu więcej krzywdy! Zaufajcie mi! Tu nie chodzi o to, że Przemek jest sam sobie winny bo pije i ćpa. Problem jest dużo bardziej złożony i bardzo trudny do rozwiązania i najmniej zależy od Przemka. Życzmy lepiej dużo zdrowia! – napisał Remik.