foto: P. Tarasewicz
Red długo zabiegał o to, by walczyć na jednej z freakowych gal. Artysta najpierw dążył do pojedynku z L-Pro, potem z Boxdelem. W ubiegłym roku miał walczyć z Piotrem Kaluskim. Pojedynek był już dogadany, ale na kilkanaście dni przed walką twórca trafił do szpitala, co wyeliminowało go z gali PRime Show MMA: Kosmos.
To co nie udawało się dotychczas, udało się teraz. W sobotę w nocy Red zmierzył się na „piątce” Prime Show MMA z Pawłem Jóźwiakiem. Dla Prezesa FEN było to już drugie starcie na tej gali – wcześniej pokonał na niej Jacka Murańskiego. Jóźwiak bez problemu uporał się z Redem, kończąc walkę już po 43 sekundach pierwszej rundy.
Red po przegranej walce podziękował za wszystkie głosy wsparcia i obiecał, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa we freak fightach. – Wrócę i pokażę zapasy – zapowiedział.