foto: P. Tarasewicz
Po przegranym pojedynku z Kubańczykiem L-Pro nie składa broni i deklaruje chęć kolejnych występów w Fame MMA. Jego celem miał być Cypis, ale do tej walki raper i producent musiałby zrzucić sporo kilogramów. Być może nie będzie musiał tego robić, ponieważ na horyzoncie pojawił się inny gracz – Red.
Panowie ścięli się w weekend na Instagramie. Zaczęło się od Reda, który publikując screen z miniaturki „Cameleona” L Pro skomentował:
– Tak wygląda polski rap teraz? Straszne i smutne.
Lpro zareagował bardzo szybko, repostując wpis Reda i pytając obserwujących swoje konto:
– Widzowie, kojarzycie tego typa?
Potem poszło już grubo. Red zasugerował L Pro, by ten „zamienił papier toaletowy na pampersy”, a następnie stwierdził:
– Bit brzmi jak kupa, a twój głos jakbyś przez sr*jtaśmę śpiewał, czy tam melorecytował. Ogarnij się małolat.
Co na to L Pro?
– Gość ewidentnie pcha się w gips – zasugerował, na co Red odparł:
– Ja się pcham w gips? Ty śpiewasz przez gips. Nagraj kolejny smutkowy utwór. Masz do wybory śpiewanie przez gips, papier toaletowy albo pampersa. Wyślij mi linka albo oznacz mnie, bo poprawiasz mi nastrój. Wierzę w ciebie.
Niedługo później L Pro w pewnym sensie przyznał Redowi rację, ale dodał, że sporo nauczył się od czasu opublikowania „Cameleona”.
– Faktycznie rok temu byłem smutny, to nagrywałem smutne numery, a teraz to mogę cię najwyżej do rap grobu wepchnąć z aktualnym skillem – napisał L Pro, pokazując Redowi jeden z nowszych kawałków.
– Hahahahahaha. Jest fortepianik jak w Jeden Osiem L. Smutaski, nie banger – ocenił Red.
Finał? Red twierdzi, że wygrał starcie, uzasadniając to faktem, iż L-Pro zmienił ustawienia swojego instagramowego profilu na prywatne.