Opiniotwórczy Pudelek stawia śmiałe tezy:
– celebryci i zamożni (Meller, Kazik, Hołdys) gówno wiedzą, bo za dużo zarabiają i nie pojmą, że dla kogoś, kogo nie stać na płytę, jej kradzież nie jest kradzieżą;
– bogaci są tak bogaci, że nie muszą już kraść i kradzież nazywają kradzieżą;
– kilkadziesiąt tysięcy protestujących przeciw ACTA ma dać do myślenia (czytaj: jest dowodem na całe zło ACTA);
– ubodzy młodzi ludzie jedyny kontakt z kulturą mają poprzez nielegalne treści z internetu;
– żart rzucony przez Hołdysa na marginesie dyskusji, ten „o byciu jak Clapton”, biorą jako fundamentalną tezę ZH w krucjacie „za ACTA”;
– mamy nowy termin: „kradzież na własny użytek”;
– pojawienie się internetu i komentarzy pod tekstami zabiło dotychczasowe media i, przed wszystkim, przeraża celebrytów (bo można mówić o nich, co się chce);
– wszystkie „poważne media” dały dupy (w sprawie ACTA – przyp. red.), więc piszący o dupie Dody Pudelek wziął sprawy w swoje ręce;
– autorzy Pudelka uważają Pudelka za odpowiedź na gówno w telewizorze (telewizje upadają, bo nie widzą, że młodzi się od nich odwrócili);
– tekst w Pudelku oczywiście nie jest podpisany z imienia i nazwiska 😉
Poza tym, warto odnotować tak zaangażowany i długi(!!!) tekst na Pudelku.