To nie pierwsza reakcja EBU na sytuację, wokół polskich mediów. Już w grudniu dyrektor generalna EBU Ingrid Deltenre apelowała do prezydenta Andrzeja Dudy, aby nie podpisywał proponowanej przez parlament nowej ustawy medialnej.
Oczywiście wykluczenie Polski z EBU oznacza nie tylko brak naszej reprezentacji w konkursie Eurowizji, ale również szereg innych konsekwencji. Eurowizja to nie tylko konkurs piosenki, który znamy z anteny TVP, ale także konkursy piosenki dla dzieci, dla młodych muzyków i zawody taneczne. Przynależność do EBU pozwala naszym mediom publicznym mieć dostęp do materiałów produkowanych w innych krajach, w tym retransmitowanych w polskich mediach koncertów muzyki poważnej. To wreszcie szansa dla rodzimych artystów na prezentację ich twórczości w 57 krajach z Europy, północnej Afryki i Bliskiego Wschodu będących członkami EBU.
Władze TVP oraz Polskiego Radia nie ustosunkowały się jeszcze do ostrzeżeń kierowanych pod ich adresem przez EBU.