PRO8L3M zdradza liczbę sprzedanych kopii mixtape’u

Artyści przygotowali prezent dla fanów.


2018.08.09

opublikował:

PRO8L3M zdradza liczbę sprzedanych kopii mixtape’u

fot. Ada Zielińska

16 marca do sklepów trafiło ostatnie jak dotąd wydawnictwo duetu PRO8L3M – „Ground Zero Mixtape”. Pod koniec lutego artyści uruchomili preorder wersji specjalnej, wyprzedając cały przygotowany nakład ośmiu tysięcy egzemplarzy w zaledwie kilkanaście godzin. Teraz Oskar i Steez poinformowali, ile kopii wydawnictwa sprzedali łącznie.

„Ground Zero Mixtape” sprzedał się do dziś w ponad 20 tysiącach egzemplarzy – czytamy na instagramowym profilu grupy.

W podziękowaniu za wsparcie duet przygotował niespodziankę dla słuchaczy, którzy sięgnęli po fizyczne wersje „Ground Zero Mixtape’u”. – Mamy obiecany prezent w postaci ukrytego bonus tracka i animacji augmented reality. Animację i kawałek możecie odpalić symultanicznie po ściągnięciu i uruchomieniu dedykowanej aplikacji oraz nakierowaniu obiektywu telefonu na okładkę CD-boxa „Ground Zero Mixtape” – zakomunikowali Steez i Oskar.

Aplikacja, dzięki której możecie zapoznać się z bonusową zawartością, jest dostępna w sklepach Google Play i App Store.

 

 

Karol Stefańczyk recenzując na naszych łamach „Ground Zero Mixtape” chwalił warstwę muzyczną, ale krytykował wokal Oskara. – Konwencja, w której porusza się Oskar, jest zbyt wąska, by móc przymykać oko na monotonię, która od pewnego czasu wkrada się w jego rap. Steez z płyty na płytę włącza wyższy bieg. Oskar tymczasem od pewnego czasu jedzie na ręcznym. Sprawia to, że PRO8L3M na „Ground Zero Mixtape”, chociaż penetrują nowe muzyczne regiony, w pewnym stopniu nie wychodzą też poza własną strefę komfortu – pisał w opublikowanej tutaj recenzji.

Tożsamość polskiego rapu

Jednym z niewielu udzielonych przez Oskara i Steeza przy okazji premiery mixtape’u wywiadów, była przeprowadzona dla Newonce.net rozmowa z Filipem Kalinowskim. Duet zadeklarował w niej, że jeszcze w tym roku wyda nowy album, artyści mówili także o tożsamości rodzimego rapu.

My jako mieszkańcy Europy Centralnej mamy szansę zrobić coś zupełnie swojego – korzystając z narzędzia, które przyszło do nas ze Stanów, odwołać się do rzeczy, które są zakorzenione mocniej w naszej kulturze – zauważył Steez.

Na początku polski hip-hop opierał się głównie na zapożyczeniach z Ameryki, później dotarły do nas rzeczy z Francji, która dużo wcześniej wypracowała swój własny styl – inne sample, inne tempa, inne bity. Polacy długo czerpali z tych dwóch źródeł, wytwarzając przy okazji swoją własną specyfikę. I wciąż wydaje mi się, że w naszym rapie jest coś specyficznego – sięgamy po takie rzeczy, po które inne kultury nie sięgną – dodał.

Polecane