fot. YouTube
Pojedynek Popka i Normana Parke’a miał być ozdobą gali Fame MMA 13. Niestety, co-main event imprezy potrwał zaledwie 37 sekund i zakończył się kontuzją Popka. Po jednym z uderzeń na twarzy twórcy pojawił się grymas bólu, po chwili okazało się, że Popek złamał palec. Artyście odnowiła się kontuzja, która w ubiegłym roku wyeliminowała go z pojedynku z Kizo.
Po walce panowie podziękowali sobie za starcie. Między nimi nawet przez moment nie było złej krwi, a wszelkie przechwałki przed starciem miały bardziej żartobliwy charakter.