foto: Karol Makurat / tarakum.pl
Popek miał być główną gwiazdą zaplanowanej na jutro gali Fame MMA 9. Raper miał zmierzyć się w walce wieczoru z Kizo, ale na początku tygodnia złamał rękę, wykluczając się z walki na dłuższy czas. Zawodnik szuka pozytywów swojej sytuacji i korzysta z życia. Popek nie musi chwilowo zwracać uwagi na to, co je i ile, więc postanowił zaszaleć.
– Słuchajcie, operacja w środę, więc j***ć dietę i biedę też – śmieje się Popek, chwaląc się na Instagramie reklamówką pełną wędlin.
Co na to Fame MMA? Biorąc pod uwagę to, że rapera czeka kilkumiesięczna przerwa federacja nie powinna mieć do niego pretensji o to, że chwilo odpuścił zdrowe żywienie.
Sprawdź także: Malik Montana: „Znają mnie już z tego, że Rolex i AMG”
Wyświetl ten post na Instagramie.
Znalezienie zastępstwa za Popka w ostatniej chwili nie było proste, ale Fame MMA zdołało zorganizować Kizownikowi nowego przeciwnika. Raper zmierzy się jutro z Arabem, ale nie będzie to pojedynek w formule MMA tylko w boksie. Kizo dostał możliwość zmiany formuły i skorzystał z niej. Dlaczego?
– Wiele takich pytań, wiele zażaleń, wiele prowokacji. Tak więc posłuchaj jeden z drugim. Nikt w cztery, a dokładnie w trzy miesiące nie jest w stanie nauczyć się parteru, bo jest to w ch*j ciężka dyscyplina. Ale przez te trzy miesiące mogę cały czas powielać ten sam schemat, cały czas robić tę samą robotę, wiedząc na kogo się przygotowuję. Wykonując cały czas tę samą robotę, nie dałbym się zaskoczyć swojemu przeciwnikowi, którym miał być Popek. A nawet gdyby, to wiem, że jego wytrzymałość fizyczna trwałaby tylko do jakiegoś czasu. Nawet gdyby był ten parter i ja bym z tego wyszedł, to i tak zakończyłbym tę walkę w stójce. I taki był plan i nagle wysypuje mi się przeciwnik. I co mam teraz zrobić? Wziąć gościa, nie oszukujmy się, każdy zawodnik FAME MMA z wagi ciężkiej jest lepszy w parterze niż stójce… Świetnym przykładem na to, jest to, że jak pojawiła się zmiana formuły na boks, to było bardzo wiele nazwisk, które finalnie nie chciały się ze mną zmierzyć w boksie. A ten kto mi pasował w FAME MMA, to nie mógł. Tak więc słuchajcie wszyscy specjaliści – dostałem możliwość walki w boksie, walczę w boksie. Szacun dla Araba, że zgodził się na to i chce ze mną wyjść. Z dwudziestu jak nie z trzydziestu osób, on i jeszcze tylko dwóch innych zawodników chce to zrobić – wyjaśnił Kizo.