Federacji wydała oficjalne oświadczenie po wczorajszych doniesieniach na temat kontuzji Popka, który w sobotę miał się zmierzyć z Kizo, w walce wieczoru na FAME MMA 9.
– Niestety, Paweł POPEK Mikołajuw doznał kontuzji – wieloodłamowego złamania kości śródręcza i nie zawalczy na FAME MMA 9 w walce wieczoru z Patrykiem KIZO Wozińskim. W czwartek Popek Monster przejdzie operację. Cała Federacja trzyma za niego kciuki. Popuś, wracaj szybko do zdrowia i do treningów 👊❤️Od wczoraj intensywnie szukamy nowego przeciwnika dla Kizo. Dostaliśmy kilkanaście propozycji. Są to bardzo ciekawe zestawienia 🔥 Prowadzimy aktualnie rozmowy z pięcioma potencjalnymi przeciwnikami Patryka. Najpóźniej w czwartek poznacie nowego rywala. Ze względu na fakt, iż sytuacja ta wydarzyła się na 4 dni przed galą, ostateczną decyzję w wyborze przeciwnika jak i warunków dotyczących formuły, zostawiamy Kizo i jego narożnikowi. Będziemy Was informować na bieżąco – czytamy na Instagramie FAME MMA.
SPRAWDŹ TAKŻE: Były zawodnik UFC i KSW gotów zastąpić Popka w walce z Kizo
Wyświetl ten post na Instagramie.
Marcin Najman komentuje problemy z walką Kizo i Popka. Fighter podał kwotę, za jaką jest gotów pomóc Fame MMA
Mimo wszystko nie spodziewamy się, by Fame MMA pokusiło się o takie rozwiązanie.
Marcin Najman żegnał się z Fame MMA w atmosferze skandalu. Zawodnik po tym jak się niesportowo w walce z Don Kasjo, tłumaczył, że przeciwnik prowokował, go uderzając w rodzinną nutę, ale mimo to federacja postanowiła dożywotnio go zdysklasyfikować. Najman śmiał się, mówiąc, że trudno rozpatrywać tę dyskwalifikację poważnie, skoro po walce skończył się jego kontrakt z Fame MMA i nie jest już w żaden sposób związany z organizacją.
Teraz Najman nie ukrywa, że dopuszcza do siebie myśl, by raz jeszcze wejść do oktagonu podczas gali Fame. Nie wydaje nam się, by po ostatnich wydarzeniach federacja była tym zainteresowana, niemniej zawodnik chcąc ją wesprzeć deklaruje, że rozważy propozycję, o ile organizacja spełni jego wymagania finansowe. A te są – delikatnie mówiąc – spore.
– Moi drodzy, właśnie kładłem się spać, a tu moją skrzynkę zasypały wiadomości z zapytaniem, czy słyszałem, że wypadła walka wieczoru mojej konkurencji. A drugie pytanie to czy byłbym w stanie zastąpić Popka, który wypadł z walki wieczoru w walce z Kizo. Bardzo szybko odpowiadam, bo muszę się kłaść spać, bo jutro mam egzamin na prawo jazdy. To są poważne sprawy, a nie będę się zajmował jakimiś głupotami. Ja źle konkurencji nigdy w życiu żadnej nie życzę. Przykro mi, że tak się stało, że wypadła im walka wieczoru, natomiast ja nie przeszkadzam konkurencji, ja się zajmuję wyłącznie swoją robotą, swoimi projektami. To tyle. Druga sprawa – pytaliście, czy jestem w stanie zastąpić Popka w tej walce. Moi drodzy, żebym wrócił z emerytury, to musieliby uzbierać pół balona, a do soboty nie dadzą rady tego zrobić – komentuje Najman.
Niestety, póki co nie mamy wiadomości dotyczących wyników egzaminu na prawo jazdy.