Po polsku razy trzy

Trzecia część cyklu magazynu PULP traktująca o literaturze muzycznej. Zachęcamy do lektury!


2009.10.22

opublikował:

Po polsku razy trzy

Sto płyt, które wstrząsnęły światem. Kronika czasów popkultury

Grzegorz Brzozowicz, Filip Łobodziński

Szablonowe wydawnictwo czasów przedinternetowych. Tytuł jest nieco mylący, bo lista stu wstrząsających płyt z perspektywy czasu – i szerokopasmowego łącza – wydaje się raczej stwierdzaniem oczywistości i próbą godzenia możliwie szerokich gustów muzycznych („Muzyka może być dobra lub zła – to jedyny istotny podział”, jak chce Agnieszka Szydłowska). Mało tu też zaskoczeń – więcej encyklopedycznego ogromu faktów (kto z kim, gdzie i za ile), plotkarskich anegdot (wpisujących się oczywiście w paradygmat „sex, drugs & rock`n`roll”) oraz szczegółowo rozpisanego kontekstu kulturowego poszczególnych wydawnictw („Kontekst jest wszystkim!”, słusznie zauważył Mark Richardson z serwisu Pitchfork.com). Najmniej natomiast samego oceniania. Autorzy wprawdzie nie kryją subiektywizmu (patrz tytułowa lista) ani emocji (grubo ciosane peany na cześć rockistowskich klasyków), ale szczęśliwie stronią od rozlewającego się po świecie rewizjonizmu – wbrew sobie uwzględnili (kasowy i ogólnoświatowy sukces) Girl You Know It`s True plastikowych oszukańców z Milli Vanilli.

I choć to pozycja – książka, nie płyta Milli Vanilli – której posiadanie wymagane jest przy aplikacji do „Teraz Rocka”, to lektura Stu płyt należy do przyjemnych (rzecz jest bardzo starannie wydana – okładka nawiązuje do koperty płyty winylowej) i, co by nie mówić, rozwijających, a duetowi Brzozowicz-Łobodziński nie można odmówić entuzjazmu do podjętego tematu czy dziennikarskiej pasji (którą zresztą obaj panowie dalej z różnym skutkiem realizują). No i jak sami w przedmowie trzeźwo podkreślają: „Byliśmy pierwsi”.

Punk Rock Later

Mikołaj Lizut

Jest taka spektakularna, choć nieco przemilczana po tej stronie Atlantyku książka Legsa McNeila Please Kill Me: The Uncensored Oral History Of Punk, w której autor (Amerykanin – co poniekąd tłumaczy europejską zmowę milczenia) zgrabnie zbiera do kupy poszarpaną historię gatunku – narracja jest liniowa, choć utkana z poszatkowanych wypowiedzi niemal wszystkich uczestników punkowej rewolty. Punk Rock Later Mikołaja Lizuta (dawniej głównie dziennikarza „Gazety Wyborczej”, dziś częściej w radiu Roxy FM) ma się nijak do przywołanej książki McNeila, bo też polski punk nijak ma się do światowych standardów. „I mówię to smutno”.

PRL jest zbiorem (sześciu, nie wliczając „opowieści” o KSU) wywiadów (o wszystkim i o niczym) przeprowadzonych na przestrzeni sześciu lat (niesamowite tempo pracy, co?) na zlecenie ówczesnego pracodawcy autora. Lizut dość leniwie próbuje kreślić portret pokolenia (choć klucz ów jest nieco naciągany) artystów wyrosłego na kontestacji systemu komunistycznego (ci, co należy jednak podkreślić, wcale go nie mitologizują) nieśmiało podglądając jak zadomowili się w wolnorynkowej rzeczywistości. Problem w tym, że ograniczył się do tych, którzy komunistyczną zawieruchę przetrwali i w względnej wygodzie tworzą dalej. Niesmacznie czytać utyskiwania (głównie na uwierający jeszcze wtedy kaftan mejdżersów) obrosłych w tłuszczyk komfortu muzyków – dużo trudniej jednak przychodzi przełknięcie bełkotliwych refleksji nawróconych po latach (vide religijne przebudzenia Tomasza Budzyńskiego i Kazika „moja publiczność jest mądra” Staszewskiego). „He who fucks nuns will later join the church”, śpiewali The Clash, a jeden z naczelnych beatników William Burroughs przekonywał „I always thought a punk was someone who took it up the ass”. Kochani, przeczytajcie McNeila!

42 rozmowy

Piotr Kaczkowski

Książkowa emanacja muzycznej osobowości Piotra Kaczkowskiego. Kontynuacja Przy mikrofonie, która na fali sukcesu 42 rozmów doczekała się zresztą reedycji, to zapis wywiadów przeprowadzonych przez autora Minimaxu, wzbogaconych o krótki opis czasu i miejsca akcji oraz kilka wizualnych bonusów. Przemawiają więc – jak chce Rafał Księżyk – koturnowi megalomani (acz nie brak jednostek wybitnych) i emeryci (jedyni „młodzi” to Jack White i Steven Wilson). Lista rozmówców – uwzględniając Przy mikrofonie – to niemalże kanon ulubionych muzyków modelowego fana Kaczkowskiego. Nie fana muzycznej konserwy prezentowanej w audycjach Kaczkowskiego. Fana Kaczkowskiego! Bo on jest tu najważniejszy – książki to raczej chytry sposób na skapitalizowanie rządu dusz, jakim jeszcze wtedy dysponował, i dysponuje nadal.

Pamiętam trasę po Polsce, spotkania z fanami, kolejki po autografy. Zbiorowe szaleństwo zupełnie na wyrost. Ale nie Kaczkowski jest tu winny i nie czas to na sąd nad jego muzyczną duszą. Bo „radio można spokojnie wyłączyć” (copyright Michał Zagroba), a książkę odłożyć na półkę. Albo podarować ojcu. Ucieszy się na pewno, o ile posiada płyty Led Zeppelin, Pink Floyd, Deep Purple, Yes, Budgie, Dire Straits, AC/DC…

Maciej Lisiecki / PULP

 

ŚCIĄGNIJ CAŁY NUMER!!

Tagi


Polecane