Peja na Olisie po sprzedaży kilku egzemplarzy płyty?

"Sprzedaż spada na cyce".


2021.02.06

opublikował:

Peja na Olisie po sprzedaży kilku egzemplarzy płyty?

fot. P. Tarasewicz

W czwartek ZPAV opublikował nowe wydanie Olisu, które przyniosło zaskakujący powrót „AR-15 – wspólnej epki Rycha i Magiery. Limitowane wydawnictwo zadebiutowało na piątym miejscu zestawienia w wydaniu podsumowującym sprzedaż w dwóch ostatnich tygodniach roku, następnie spadło na jedenastą pozycję i przed tygodniem zniknęło z TOP50. Teraz pojawiło się tam na 45. pozycji za sprawą zaledwie kilku egzemplarzy.

Cienki ten OLiS jak barszcz. Sprzedaż pada na cyce. Żeby wrócić do 50-tki z kilkoma sztukami limitki, które zostało na sklepie. Ludzie mają coraz mniej pieniędzy co oczywiście zrozumiałe. Artystów czeka druga i trzecia fala kryzysu. Nie twórczego, ale finansowego – komentuje na fanpage’u serwisu Poznanskirap.com Peja.

Ile oznacza „kilka”, tego Peja nie doprecyzowuje, ale jeśli trzymać się językowej wykładni, byłoby to maksymalnie dziesięć sztuk. Czy naprawdę sprzedaż tak znikomej liczby płyt wystarcza, by załapać się na Olis?

Sprawdź także: OLiS: Bedoes ustępuje pola. Całe podium dla rapowych płyt

Po trzech ubiegłorocznych wydawnictwach – „Black Albumie” oraz epkach „2050” i właśnie „AR-15” Peja zapowiada na ten rok dwa premierowe materiały. W kwietniu ma się ukazać epka „Ricardo”, którą raper promuje opublikowanym wczoraj klipem do „Paradoksu Szympansa”. W drugiej połowie roku możemy się spodziewać kolejnego longplaya. Oba wydawnictwa wyprodukuje oczywiście Magiera.

Pierwotnie fani mieli dostać „Ricardo” już w marcu, ale artysta zdecydował się przesunąć premierę na końcówkę kwietnia.

Z uwagi na krótki okres przygotowawczy postanowiłem przesunąć premierę „Ricardo” na kwiecień. Urodziło się kilka pomysłów na gościnne udziały, w związku z czym aby mieć większy komfort, postanowiliśmy wstrzymać się z premierą o równy miesiąc. W tym czasie zrobię zaplanowane kawałki bez spiny czasowej, która jest może i dobra gdy robię regularną solówkę jednak kiedy chcesz zaprosić gości nie możesz dać im trzy dni na nagranie szesnastki chociaż są tacy, którzy już się dograli. (…) Obiecuję wam solidny materiał, a te 30 dni będzie swego rodzaju zabezpieczeniem, a czasami chwilą na oddech i prozę życia. „Ricardo” powstaje, więc nie martwcie się o to co będzie tylko kiedy – napisał Peja.

Polecane