Legendarny brytyjski muzyk i wokalista Chris Rea zmarł w wieku 74 lat. Informację o śmierci artysty przekazała BBC, powołując się na oświadczenie rzecznika rodziny. Autor świątecznego klasyka „Driving Home for Christmas” odszedł w szpitalu po krótkiej chorobie, otoczony bliskimi.
Chris Rea nie żyje – smutna wiadomość dla fanów muzyki
Rzecznik przekazał w oficjalnym komunikacie:
„Z ogromnym smutkiem ogłaszamy śmierć naszego ukochanego Chrisa. Zmarł spokojnie w szpitalu po krótkiej chorobie, otoczony bliskimi.”
Chris Rea był jednym z najbardziej charakterystycznych głosów brytyjskiej sceny muzycznej. Przez ponad pięć dekad kariery nagrał aż 25 solowych albumów, a jego utwory były grane na całym świecie.
Twórczość i kariera Chrisa Rei
Największą popularność przyniósł mu ponadczasowy przebój „Driving Home for Christmas”, który co roku wraca na listy przebojów na całym świecie. Do klasyków artysty należą również m.in.:
-
„The Road to Hell”
-
„On the Beach”
-
„Fool (If You Think It’s Over)”
Jego twórczość charakteryzowało połączenie rocka, bluesa i popu, które dało mu miliony fanów.
Życie prywatne i walka o zdrowie
Chris Rea był mężem Joan Lesley. Para miała dwie córki – Josephine i Julię. Muzyk od wielu lat zmagał się z problemami zdrowotnymi. W 2000 roku zdiagnozowano u niego raka trzustki, po czym przeszedł poważną operację usunięcia trzustki, dwunastnicy i pęcherzyka żółciowego. Wcześniej cierpiał na wrzody żołądka i zapalenie otrzewnej. W 2016 roku doznał udaru mózgu, a rok później, podczas koncertu w Oxfordzie, zasłabł na scenie. Zdarzenie spowodowało odwołanie reszty trasy.