– To praktycznie niemożliwe, ponieważ ilość pracy nad każdym epizodem sprawia, że nie mamy czasu, by myśleć cztery, pięć odcinków naprzód – cytuje mężczyznę „New York Post”. – Na tę chwilę nie planujemy hołdu dla Springsteena. Oczywiście z chęcią zrealizowałbym takie coś w przyszłości! „Glee” jest dla nas, twórców bardzo osobistym programem, więc trudno byłoby nie przemycić szczypty Bruce`a do tego, co kręcimy.