„Witajcie. Wciąż ze szpitalnego łóżka, ale w już naprawdę niezłej kondycji piszę, żeby poinformować Was o moim stanie zdrowia i dalszych etapach leczenia.
W chwili obecnej jestem po czwartej, ostatniej chemii i ponad 3 miesięcznym pobycie w szpitalu. Całą terapie przeszedłem jak burza choć nie obyło się bez kilku poważnych „dołków”. Tym samym zamykam etap leczenia farmakologicznego i niedługo rozpoczynam naświetlania, następnie zaś czeka mnie przeszczep szpiku. Tak, tak, mamy dawcę!:-)))
Po wielomiesięcznych poszukiwaniach fundacja znalazła osobę, której genotyp jest identyczny z moim. Byłoby trudno to osiągnąć gdyby nie wsparcie ogromnej liczby osób. Przede wszystkim muszę wyrazić swój wielki podziw dla mojej cudownej i oddanej narzeczonej, Dorotki. Nie zważając na przeciwności losu, komentarze opinii publicznej, niejednokrotnie małe i żałosne, stawała na głowie żeby pomoc mi i wielu innym ludziom. Twoja pomoc jest nieoceniona. Dziękuję Ci i kocham Cię.
W imieniu swoim i wszystkich chorych pragnę podziękować każdemu, kto zarejestrował się w banku szpiku, niezależnie od miejsca pochodzenia, koloru skóry czy wyznania. Na całym świecie odbywały się charytatywne koncerty, ludzie z branży, zespoły i przede wszystkim fani zaangażowali się w akcję z totalnym oddaniem. Jesteście wielcy! Dzięki któremuś z was możliwy jest mój przeszczep ale pamiętajcie, że swoją postawą możecie uratować wielu innych potrzebujących dlatego apeluję: nie przestawajcie! Marsz ku zwycięstwu trwa! Rogi w górę!”