Teraz Ne-Yo na swoim blogu przeprosił wszystkich fanów za nieudany koncert. „Byłem pełen energii i gotowy, by pojawić się na scenie, nawet pomimo tego, że od pięciu dni walczyłem z zapaleniem zatok”, zdradził piosenkarz. „Nie przykładałem do tego jednak uwagi, dalej robiłem swoje. Mój głos nie mógł jednak tego znieść. Już od pierwszej piosenki wiedziałem, że coś jest nie tak. Powinienem już wtedy przestać, ale wywodzę się ze szkoły, gdzie uczono mnie, że bez względu na wszystko, show musi trwać. Nie minęły jednak cztery piosenki, a mnie przeszył taki ból, że byłem zmuszony zatrzymać koncert. Nic innego mi właściwie nie pozostało. Nigdy wcześniej takiego czegoś nie robiłem, nigdy wcześniej myśli o przerwaniu imprezy nie przyszła mi nawet na myśl. Gdy więc musiałem wyjść do tych dwunastu tysięcy fanów, którzy na dobrą sprawę mnie ukształtowali jako artystę – to złamało mi zupełnie serce. Płakałem mocniej niż kiedykolwiek, ale nie czułem jakiegokolwiek wstydu.”
„Dziękuję moim fanom za zainteresowanie i miłość. A do wszystkich użytkowników blogów – idźcie do piekła!”