Fani Natalii Szroeder musieli czekać aż pięć lat na premierę jej nowej płyty. 5 listopada minęły dwa lata od wydania drugiej płyty wokalistki zatytułowanej „Pogłos”. Wydawnictwo diametralnie różniło się od poprzednika, Natalia zaprezentowała się na nim ze znacznie dojrzalszej i – nie bójmy się napisać tego wprost – ciekawszej strony.
„Pogłos” był przełomem w karierze artystki, stąd nie dziwi jej szczególny stosunek do tej płyty. Z okazji drugiej rocznicy premiery artystka wytatuowała sobie na plecach tytuł krążka, a dziś pochwaliła się ozdobą, zdradzając jednocześnie, że o ile 2021 r. był dla niej pełen ekscytacji związanej z płytą, tak mijający rok nie przyniósł wielu dobrych rzeczy i artystka ma go już dość.
– Tak uczciłam drugą rocznicę wydania albumu „Pogłos”. Czas nas nie oszczędza. Wdzięczna będę za Was i ten album do końca świata. Choć ten rok mógłby już sobie po prostu pójść. Nie przepadam za nim – napisała w instagramowym poście Natalia.
Wyświetl ten post na Instagramie