– Potrafię spojrzeć na ten album i powiedzieć, że kilka piosenek tam nie pasuje. Wydaje mi się, że mocno przekombinowałem – przyznał Nas.
Naukę tę nowojorski artysta zamierza wykorzystać na swoim kolejnym longplayu. Wydawnictwo będzie odpowiedzią Nasira na współczesny hip-hop:
– Kocham tę muzykę, ona motywuje mnie do powrotu do studia. Uwielbiam Odd Future, Lil Wayne`a, Drake`a, Kanyego Westa, Ricka Rossa. To ludzie, którzy zagrażają mojej pozycji. Dzięki nim stawiam sobie pytania: jaki będzie mój następny krok? To wyzwanie, momentami dość straszne. Choć zarazem bardzo wygodne. Jestem podekscytowany… gotowy.