W rozmowie z „The Independent” Nick Mason, trzeci z żyjących członków najbardziej znanego składu Pink Floyd, zdradził, iż otrzymał zaproszenie na imprezę, ale odmówił, gdy dowiedział się, że odbędzie się ona w posiadłości należącej do Jemimy Khan, córki miliardera sir Jamesa Goldsmitha.
– Nie było to miejsce odpowiednie do reaktywacji Pink Floyd – powiedział Mason. – Powiedziałem, że wezmę w tym udziała, ale okazało się, że jest to impreza charytatywna dla samych garniturów. Uznałem, że nie warto w to wchodzić tylko dlatego, że gospodarzem jest Jemima Khan.
– Dlaczego nie zrobimy czegoś w stylu „Live 8”? – dodał perkusista, nawiązując do serii charytatywnych koncertów z 2005 roku.