fot. kadr z wideo
W mijającym tygodniu Popek opublikował zapowiadany kawałek, w którym rozlicza się ze swoją byłą kochanką. Medialna przepychanka między twórcą, a włocławianką trwa już kilka miesięcy i ostatnio ponownie eskalowała. Sprawę postanowił skomentować Mięśniak Mięso, emerytowany gangster mafii pruszkowskiej, a dziś przedsiębiorca i youtuber. Mięso nazywa twórcę „Popkiem-Je***iem” i przekonuje, że to jeszcze nie koniec sprawy.
– Opinię publiczną rozjechała informacja o przyznaniu się Popka-Jeł***a do złamania szóstego punktu regulaminu, a więc przykazania „Nie cudzołóż”. Człowiek, niestety, jest zwierzęciem grzesznym i narażonym na pokusy z każdej strony. Także ten wybitny wokalista, kompozytor i walczący na gołe pięści gladiator, oraz – jak mówią złośliwi – trudniący się sprzedażą Pomidora, zatrudnił do swojego zespołu pieśni i tańca specjalistkę od strojenia „instrumentu” frontmana prosto z Włocławka. Nie wiadomo, ile trwała współpraca, bo tak naprawdę nikogo to nie interesuje, ale jesteśmy raczeni interpretacją obu stron miłosnego konfliktu.
Popek się przyznał, że łapał na lewo na białego robaka i myślał, że sprawa rozejdzie się po gnatach. No niestety, nic bardziej mylnego, gdyż multiinstrumentalistka poczuła się urażona odtrąceniem jej zalotów i postanowiła zgruzować jego karierę oraz życie prywatne Popka-Jeł***a, a przy okazji jego rodziny. Być może w ferworze uniesień obiecał przepełnione romantyzmem życie w odrestaurowanej kamienicy gdzieś pod Sieradzem w otoczeniu gromadki wspólnych dzieci, prosecco i deklaracji o dozgonnej miłości. Być może wokalistę to przerosło i chciał sobie jedynie zamoczyć robaka we włocławskich płynach ustrojowych. Mogło tak być. I z tego powodu włocławska, przefiltrowana piękność wpadła w rozpacz przemieszaną z szałem i mamy dramę dekady, wzajemne pranie syfu oraz dostających rykoszetem bliskich.
Kontynuacja jest pewna jak wysoka inflacja. Popek poleciał do kraju, gdzie jest większa wilgoć, żeby nagrać dissa na plastic-fantastic. Jeżeli Popek wypuści dissa, to możemy oczekiwać na kontrę z Włocławka, bo dziewczyna, która była przekonana, że kolonoskopia to zupełnie coś innego, nie popuści tematu. Wzajemnie dolewają sobie paliwa, które napędza ten festiwal żenady. Być może ten romans stanie się przyczynkiem eksplozji kariery w mieszanych sztukach walki, oczywiście za ciężki hajs lub na małym ekranie, w produkcjach dla pełnoletnich. Na razie tak wiele pytań, a tak mało odpowiedzi – mówi Mięso.
Nas zastanawia tylko jedna rzecz – jego materiale pojawiają się fragmenty klipu Popka do kawałka „Lapalma”. Jak dla nas to już był ten zapowiadany diss, tymczasem Mięśniak sugeruje, że Popek dopiero ma go wypuścić.