fot. Karol Makurat / tarakum.pl
Rap nieustannie ewoluuje, a jego reprezentanci łączą siły z artystami poruszającymi się po bardzo różnych gatunkach muzycznych. Jedni upatrują w tym rozwoju, inni zdrady ideałów. Mei jest w tej drugiej grupie, przynajmniej jeśli chodzi o współprace na linii raperzy – twórcy disco polo.
– Jeżeli ktoś romansuje z disco polo, to niech już tam zostanie… O ile można puścić oczko w stronę rocka, reggae czy jazzu, o tyle spółkowanie z komercją jest obrzydliwe. Hip-hop to nie zdesperowana żona, która wybaczy każdą zdradę. Nie zamierzam obdarzać szacunkiem oportunistów, uprawiających muzyczną prostytucję – napisała kategorycznie Mei.
Tede odpowiada Mei
Tede, który ostatnio stwierdził, że nie będzie się już krępował i otworzył się na nagrywanie z discopolowymi twórcami, ustosunkował się do wypowiedzi Mei. Raper udostępnił ją w stories na Instagramie, dodał emoji facepalmu, po czym napisał: – Serdecznie pozdrawiam: Marcina Millera, Skolima, Łobuzy i wielu, wielu innych.
Co na to Mei? Póki co czekamy na jej reakcję.