CGM

Maryla Rodowicz i Lanberry razem w nowej wersji „Małgośki”

Co powiecie na taką interpretację hitu?

2025.07.02

opublikował:

Maryla Rodowicz i Lanberry razem w nowej wersji „Małgośki”

fot. mat. pras.

Czy klasykę można odświeżyć, nie tracąc jej duszy? Lanberry i Maryla Rodowicz właśnie udowadniają, że tak. „Małgośka” jeden z najbardziej kultowych utworów w historii polskiej muzyki – powraca w nowej, zaskakującej odsłonie. To spotkanie dwóch pokoleń, dwóch stylów i dwóch silnych kobiecych głosów, które razem tworzą muzyczną opowieść o złamanym sercu na nowo.

Utwór powstał w 1972 roku, a jego autorami są Katarzyna Gärtner (muzyka) i Agnieszka Osiecka (tekst). Po raz pierwszy został wykonany publicznie w 1973 roku, a w tym samym roku wydany na singlu. Szybko stał się symbolem swojej epoki – opowieścią o kobiecie zranionej, ale silnej. Nowe wykonanie to coś więcej niż cover. To spotkanie charyzmy i doświadczenia Maryli z nowoczesnym brzmieniem i ekspresją Lanberry. Wspólnie nadają „Małgośce” nową energię, nie tracąc przy tym jej legendarnego charakteru.

„Marzyłam o tym, żeby zaśpiewać z Lanberry”

Niesamowita historia. Kiedy usłyszałam „Sing Sing” Maryli z Mrozem pomyślałam, że moim marzeniem byłaby „Małgośka” wspólnie nagrana i zaśpiewana z Marylą. Razem z producentem Kubą Galińskim, postawiliśmy we trójkę na lekkie zmiany i nowe elementy wprowadzone do formy, którą doskonale znamy od dekad. „Małgośka” stała się nieco melancholijna, spokojna, chcieliśmy żeby płynęła. Pracą z Marylą to dla mnie zaszczyt. Chłonęłam z zafascynowaniem każdą opowieść, którą usłyszałam od Maryli w studiu, to jest absolutna legenda – wspomina Lanberry.

Marzyłam o tym, żeby zaśpiewać z Lanberry, bo od dawna ją obserwuję. Lanberry świetnie śpiewa, świetnie wygląda, świetnie produkuje – ma same zalety – dodaje Maryla Rodowicz.

Teledysk do nowej wersji „Małgośki” wzbogacony został o oryginalne materiały archiwalne z występu Maryli Rodowicz podczas Festiwalu w Sopocie w 1973 roku. Obrazy sprzed ponad 50 lat płynnie łączą się z nowoczesną realizacją, tworząc wzruszającą opowieść o muzycznej ciągłości i pamięci.

Ten duet to nie tylko ukłon w stronę historii, ale także manifest kobiecej siły i emocji, które choć ubrane w inne aranże, nadal poruszają tak samo głęboko.