fot. mat. pras.
Malik Montana jest dziś jednym z najpopularniejszych raperów w Polsce i najpopularniejszym polskim raperem poza granicami kraju. Artysta ma na koncie kilka grubych kooperacji z artystami z Europy i Stanów Zjednoczonych. Raper w przeszłości niejednokrotnie przyznawał, że padał ofiarą rasistowskich ataków i zaczepek. Artysta ma sporo zarzutów do polskiego rapu, któremu zarzuca m.in., że jest miałki i stoi w miejscu.
– Nie podoba mi się sound, który jest w mainstreamie. Uważam, że jest mocno zniewieściały i wielu artystów w ogóle się nie rozwija. Ani pod względem stylu, ani flow, tylko stare recyclowane patenty. Uważam, że raperzy z underu zjadają 3/4 sceny mainstreamowej – oceniał pod koniec ubiegłego roku.
SPRAWDŹ TAKŻE: Christina Aguilera łączy siły z Sabriną Carpenter i mgk
Okazuje się, że problem Malika ma szerszy wymiar, artysta przyznał, że nie do końca dobrze czuje się w Europie. Po swoim pobycie w Stanach raper zdał sobie sprawę z tego, że tam jest jego miejsce.
– Parę dni jestem w Europie, a już tęsknię za Stanami. Uświadomiłem sobie, że nie pasuję tu – stwierdził Malik.
Czy artysta faktycznie z czasem zamieni Europę na USA?