fot. Karol Makurat / @tarakum_photography
Kolejna odsłona starcia Malika Montany z feministkami. Po tym jak raper wdał się w przepychankę z Oliwią Trybus, przyznał, że stał się celem ataków feministek. Wcześniej Malik przeprosił wszystkie kobiety, które mogły poczuć się urażone jego wcześniejszymi wypowiedziami.
– Ten dzisiejszy live naprawdę otworzył mi oczy, chciałbym wykładać na uczelniach. Jeśli jakaś kobieta czuje się urażona czy obrażona przeze mnie, to przepraszam bardzo. Bardzo kocham kobiety i dziękuję wam za motywacje. Kocham, ściskam – Malik z lekko nadmiernym popędem seksualnym, czytaj seksista. Nie złośćcie się na mnie – pisał po instagramowej rozmowie z fanami artysta.
Przeprosiny jak widać nie pomogły, bo po kilkunastu godzinach raper poinformował fanów, że jest ofiarą ataków w sieci.
– Otrzymuję groźby od chorych psychicznie kobiet (feministek) i jakichś zniewieściałych typów. Co najgorsze atakują moich fanów – napisał w stories na Instagramie raper.
Raper broniąc się, jednocześnie atakuje ruch feministyczny, nazywając go „chorobą psychiczną”. Jednocześnie argumenty osób mówiących o braku równouprawnienia artysta kontruje grafiką, na której znalazły się kobiety piastujące najważniejsze stanowiska w Niemczech, Norwegii, Danii czy Nowej Zelandii
– Feministki utwierdzają w przekonaniu, że to o co walczą, czyli ich ideologia to choroba psychiczna – stwierdza Malik.