fot. mat. pras.
Podczas wczorajszej konferencji przed nadchodzącą galą Fame 20 doszło do awantury, która za kulisami przerodziła się w przepychankę. Zaczęło się od słownej sprzeczki między Josefem Bratanem a znajdującym się na widowni 730 Huncho. William Kazadi, brat popularnej popowej wokalistki Patricii Kazadi, zapytał zapytał Josefa o jego relacje z Malikiem Montaną. Josef odparł, że jest „normalnie”, na co William zareagował, mówiąc: – Co ty chłopie pi***lisz. Nikt się z tobą nie trzyma, każdy się od ciebie odwrócił. Każdego w c***a zrobiłeś kasztanie i będziesz mówił, że normalnie.
Josefowi tyle wystarczyło. Raper wstał i był gotów iść do Huncho, ale powstrzymała go ochrona. Podopieczny Malika nie pozostawił jednak uwagi adwersarza bez odpowiedzi. – To mówi lamus, który własną rodzinę okrada? Dobrze, że wiem, gdzie mieszkasz i cię złapię. Tak samo jak wziąłeś d**y i samochód i ja za paliwo płaciłem, taki z ciebie zarobas. Brat Patricii Kazadi, ciuchy jej kradł, żeby mieć na ćpanie – krzyczał Josef. Kiedy młodszy z braci Simao przerzucał się obelgami z Huncho, do akcji wkroczył Alberto, który podszedł do reprezentanta Warnera. Na szczęście ochrona była na miejscu i nie dopuściła do konfrontacji.
Sytuacja nie uspokoiła się za kulisami. Josef Bratan podbiegł do wychodzącego z konferencji Huncho i zaatakował go, co możecie zobaczyć w stories na instagramowym profilu Marcina Wrzoska (@polishzombiemma). Wrzosek zapowiedział na dziś publikację dłuższego nagrania zarejestrowanego za kulisami konferencji.
Malik Montana odniósł się do wczorajszej awantury, ubolewając nad tym, że do niej doszło. – Jest mi mega przykro, że jako osoba walcząca latami z wszelkiego rodzaju rasizmem, zobaczyłem, jak w Polsce dwóch czarnoskórych się obraża na wizji, używając tych samych zwrotów do siebie, którymi mnie nazywano, by sprawić przykrość, jak przyjechałem do Polski. Jest mi smutno i tyle – skomentował we wpisie na Threads szef GM2L.
