foto: P. Tarasewicz
Maciej Maleńczuk nigdy nie stronił od polityki. Artysta ma na koncie sporo poświęconych jej piosenek, choć przyznaje, że ich nie lubi, bo „mają krótkie nogi”. W rozmowie z Dorotą Wysocką-Schnepf z „Gazety Wyborczej” również dominowały wątki polityczne. Maleńczuk zapytany o to, dlaczego artyści nie angażują się tak mocno w kwestie związane z władzą, odpowiedział: – To tchórze. Umówmy się, to nie są ludzie odważni. Artysta jest taki, że jak się tylko zaczyna jakaś awantura, to od razu ucieka, mówiąc: „Nie mogę sobie skaleczyć ręki”. Generalnie polskie środowisko show-biznesowe to banda tchórzy i co do tego nie mam największych wątpliwości.
Oczywiście nie jest tak, że wszyscy artyści unikają polityki, czego przykładem jest sam Maleńczuk. Zdarzają się również tacy, którzy porzucają muzykę na rzecz władzy lub próbują uprawiać obie dziedziny jednocześnie. Dziennikarka „Wyborczej” zapytała Macieja Maleńczuka o jego relacje z Pawłem Kukizem, liderem Kukiz’15. – Jak mnie pytają, czego żałuję, to zawsze odpowiadam, że płyty z Kukizem, którą kiedyś nagrałem i do której zostałem trochę zmuszony (album „Starsi panowie” z 2010 z piosenkami Kabaretu Starszych Panów – przyp. red.).
Propagowanie faszyzmu?
Na początku roku Kukiz wytknął Maleńczukowi propagowanie faszyzmu. Teraz artysta odbija piłeczkę, mówiąc: – W momencie, w którym wyszły te hitlero-sympatie, wytknął, że kiedyś nosiłem swastykę. Tylko że ja nagrałem płytę „Tęczowa swasta” i nosiłem tęczową swastykę, ponieważ zauważyłem, co się dzieje w kraju. I nagle Paweł Kukiz wyskakuje: „Bo Maleńczuk swastykę nosi, a my się nas czepiacie”. Także Paweł, ja ci przypomnę jak w 1993 roku wyszedłeś na scenę i powiedziałeś: „A teraz powitamy się staropolskim sieg heil”. Pamiętasz to, Paweł?