Zaledwie kilka tygodni temu na rynku pojawił się nowy album Krzysztofa Zalewskiego zatytułowany „ZGŁOWY”, tymczasem na horyzoncie pojawia się już kolejny projekt z jego udziałem. W przyszłym roku na ekrany kin trafi komedia romantyczna „Skąd się biorę misie”, w której artysta wystąpi u boku m.in. Sebastiana Karpiela-Bułecki, Sebastiana Stankiewicza, Andrzeja Rosiewicza czy Karola Dziuby.
– Trochę stąpam po nieznanym terytorium. Czasami mam po prostu stres i poczucie, że jestem kawałem drewna, więc no cóż, bywa tak, bywa tak. No ja po prostu liczę bardzo na montażystów w tym filmie, więc może jakoś to uratujemy – mówił niedawno w „Dzień dobry TVN” Krzysztof.
Dla Zalewskiego nie będzie to pierwsza filmowa rola. Artysta grał już m.in. Lucka w „Bo we mnie jest seks” oraz tytułowego bohatera „Historii Roja”. Jak wypadnie tym razem? Przekonamy się 7 marca 2025 r., bowiem właśnie wtedy na ekrany trafi film „Skąd się biorą misie”.