fot. Karol Makurat / Tarakum Photography
Niedzielny koncert Kultu i Kazika Staszewskiego w Zielonej Górze wzbudził spore emocje wśród fanów. Choć wiele osób spodziewało się świetnego show, rzeczywistość okazała się inna. Po występie w mediach społecznościowych pojawiło się wiele komentarzy od rozczarowanych widzów, a niektórzy domagali się nawet zwrotu pieniędzy za bilety.
Kazik szybko odniósł się do sytuacji, publikując oświadczenie, w którym przeprosił fanów i kolegów z zespołu. W swoich słowach podkreślił, że „stał się własną karykaturą” i zapowiedział ograniczenie liczby koncertów w 2027 roku.
„Stałem się własną karykaturą, czego zawsze chciałem uniknąć. Jest tego wszystkiego po prostu za dużo. Dlatego podjąłem decyzję, że w roku 2027 Kult zagra bardzo ograniczoną, minimalną ilość koncertów.”
Komentarz Krzysztofa Skiby – wsparcie dla Kazika
Do sytuacji odniósł się również Krzysztof Skiba, który sam regularnie występuje na scenie, wyraził zrozumienie dla Kazika:
„Artyści nie są automatami. Artysta też ma prawo być zmęczony.”
Skiba zauważa, że w środowisku muzycznym praktycznie nie istnieje pojęcie L4, a muzyk często musi pojawiać się na scenie mimo choroby czy złego samopoczucia.
„Pracując w show-biznesie praktycznie nie ma szansy na wzięcie L4, no, chyba że jesteś w szpitalu. Ja wielokrotnie grałem koncerty, mając gorączkę, czasem nawet poważną anginę, bo tysiące ludzi kupiło bilety.”
Zwrot pieniędzy za bilety – fair play
Skiba chwali również postawę Kazika w kwestii ewentualnego zwrotu pieniędzy fanom:
„Oczywiście należy szanować publiczność i dawać z siebie wszystko, bo ludzie kupują bilety, żeby zobaczyć artystę w pełnej formie, ale jeśli Kazik sam zaproponował zwrot pieniędzy dla niezadowolonych fanów, to moim zdaniem jest to fair.”
Według niego, decyzja o przeprosinach i możliwości zwrotu biletów jest krokiem w stronę zachowania dobrej relacji z publicznością.