KęKę: „Przez ostatnie lata w relacji państwo – ja, to raczej ja jestem stroną pomagającą, nie oczekującą pomocy”

KęKę o korzystaniu ze środków z Funduszu Wsparcia Kultury.


2020.11.16

opublikował:

KęKę: „Przez ostatnie lata w relacji państwo – ja, to raczej ja jestem stroną pomagającą, nie oczekującą pomocy”

Foto: P. Tarasewicz / CGM.PL

Tam, gdzie są pieniądze, zawsze pojawiają się kontrowersje. Podobnie było pod koniec minionego tygodnia, kiedy ogłoszono listę 2064 beneficjentów, którzy mieli dostać łącznie ok. 400 mln złotych z Funduszu Wspierania Kultury. Po fali krytyki minister Piotr Gliński zdecydował o zawieszeniu wypłat i ponownym zweryfikowaniu podmiotów, którym przyznano dofinansowanie. Jak długo to potrwa i jak ostatecznie się zakończy, tego dowiemy się wkrótce.

Na liście beneficjentów znalazła się firma Bashesh Marty Nizio, czyli agencja organizująca koncerty m.in. KęKę, Palucha, Kalego czy Słonia. Żaden z nich nie miał otrzymać środków, Bashesh od początku wnioskowało o nie w zupełnie innym celu, o czym Marta bardzo klarownie napisała na swoim facebookowym profilu, ale mimo to wśród fanów pojawiły się podejrzenia, że artyści „przytulili” pokaźną sumę. KęKę stanowczo odcina się od takich teorii w oświadczeniu opublikowanym na swoim profilu.

Sprawdź też: Właścicielka firmy Bashesh tłumaczy, na co miały być przeznaczone pieniądze z tarczy antyryzysowej

Mam nadzieję, że komukolwiek z was nawet przez myśl nie przeszło, że mógłbym wziąć jakąkolwiek zapomogę na firmę od państwa od początku pandemii. Przez ostatnie lata w relacji państwo – ja, to raczej ja jestem stroną pomagającą, nie oczekującą pomocy.

U mnie niezmiennie „Nigdy ponad stan”.

Firma Bashesh poza tym, że organizuje moje koncerty, zajmuje się też niszowymi artystami i eventami. Ani jedna złotówka nie miałą trafić do jej topowych artystów – komentuje raper.

Polecane