foto: kadr z wideo
Jutro na sklepowe półki trafi album „Dobrze, że jesteś” powstały na kanwie niedokończonych utworów Zbigniewa Wodeckiego, z udziałem m.in. Kayah, Kuby Badacha i Sławka Uniatowskiego. Wydawnictwo promuje kompozycja „Chwytaj dzień” z tekstem Jacka Cygana, którą śpiewają Zbigniew Wodecki w duecie z Kayah. Do utworu powstał wzruszający teledysk, z sentymentalnymi, archiwalnymi ujęciami pana Zbigniewa. Twórcą scenariusza i reżyserem jest Roman Przylipiak.
Zbigniew Wodecki i Rafał Stępień pracowali nad płytą „Dobrze, że jesteś” ponad rok. Z bogatego zbioru napisanych przez Wodeckiego przed laty kompozycji wybrali melodie przywołujące mocno krakowskie tradycje, dobrali też kilka nowych utworów. Dzięki nowym aranżom, nawiązującym do amerykańskiej muzyki przełomu lat 70. i 80., stworzyli ten nietypowy muzyczny kolaż. Zbigniew Wodecki – jak sam mówił – chciał wejść nim w dialog z mistrzami: Quincym Jonesem, Alem Jareau, Steviem Wonderem czy Donnym Hathaweyem.
– Płyta utrzymana jest w tym ciepłym, rytmicznym klimacie. Jej singiel za to, piosenka „Chwytaj dzień” to utwór z kanonu rozbudowanych, tak charakterystycznych w swym uroku aranży samego taty – to singiel promujący płytę, piękny duet Kayah ze Zbyszkiem Wodeckim gdzie razem cudnie czarują nam świat – mówi Kasia Wodecka – Stubbs, producentka płyty.
Bardzo ciepło na temat utworu Zbyszka Wodeckiego, płyty i teledysku wypowiedziała się Kayah: – Jako muzyk zawsze pozostawałam pod ogromnym wrażeniem talentu i muzykalności Zbyszka. Tym większa moja radość, że mogę uczestniczyć w pierwszej edycji stworzonego przez Kasię Wodecką – Stubbs, córkę Zbyszka, festiwalu poświęconego Jego pamięci: „Wodecki Twist Festival”. Ale największym zaszczytem dla mnie jest być częścią pośmiertnej płyty, której sam nie zdążył dokończyć. Napisałam na nią tekst do przepięknej ballady „Na paluszkach”, który opisuje wyścig z czasem, jakiemu wszyscy śmiertelnicy podlegamy. To niezwykłe wyróżnienie – zaśpiewać na tej płycie także „Chwytaj dzień” – duet ze śladem wokalnym, jaki po Zbyszku pozostał. Będzie to pierwszy singiel, spoczywa więc na mnie, jako wykonawczyni, i na Jacku Cyganie, twórcy tekstu, nie lada odpowiedzialność. Stworzyliśmy do singla piękny teledysk, w którym moja postać jest tłem do wzruszających ujęć z życia Zbigniewa, to uroczy i bardzo wzruszający obrazek. To piękna kompozycja Zbyszka, jak na Wodeckiego przystało, wielce melodyjna i jakaś niedzisiejsza, bajkowa… Mam nadzieję, że wszystkim słuchaczom udzieli się ta niesamowita atmosfera, która towarzyszyła nam przy pracy nad tą piosenką i refleksja, że nic nie jest dane nam na zawsze, dlatego warto żyć chwilą. Klarujmy zatem wina swe! I chwytajmy dzień! – opowiedziała artystka.