fot. YouTube
Kałach lubi od czasu zdissować kogoś, kto z góry wiadomo, że mu nie odpowie, przynajmniej nie w kawałku. Raper niedawno atakował Sentino, wcześniej Fabijańskiego, teraz bierze za cel Donatana, publikując kawałek „Don Wieśniak”. „Nie pomoże Wojewódzki, nie pomoże Lewandowski, liście od Edyty ani zdjęcia Natsu z roxy” – cytuje własny numer na fanpage’u Kałach.
Kto będzie następny? Raper atakował ostatnio na swoim profilu Dziarmę. – Jest najgorszym co spotkało kobiecy rap od dawna. Nie dość, że marne płytkie teksty są masowo pisane przez ghostwritterów, podkłady brane od chińczyka z masówy a ta jej śmieszna agencja kupuje wyświetlenia i zasięgi to jeszcze musi świecić w necie d**ą dla atencji stulejarzy, żeby hajs się zgadzał – pisał. Niewykluczone, że w kolejce jest już diss na Dziarmę. W końcu w jej przypadku też nie spodziewamy się odpowiedzi.
Sprawdź także: Ten Preston zaginął. chillwagon: „To nie jest akcja promocyjna”