fot. Wikipedia
Uczestnicy tegorocznego Campusu Polska organizowanego przez Rafała Trzaskowskiego słuchali w trakcie towarzyszącego imprezie silent disco piosenki „J***ć PiS” Cypisa, skandując jej tekst w świetle kamer. W tle sytuacji przyglądają się minister sportu Sławomir Nitras oraz minister ds. europejskich Adam Szłapka – takie obrazki obiegły w ostatnich dniach media, wywołując spore poruszenie na prawicy.
Politycy PiS-u domagają się interwencji służb, podobnie jak część przedstawicieli Konfederacji, którym w przeszłości hasło z „j***ć PiS” także było bliskie. Po drugiej stronie mamy choćby posła Nowej Lewicy Krzysztofa Śmiszka, który stwierdził, że piosenka Cypisa jest „częścią jakiegoś, nie wiem, czy można to tak nazwać, dorobku kulturowego”.
SPRAWDŹ TAKŻE: Julia Wieniawa ma dość. „Chce mi się płakać i krzyczeć”
Do afery wokół sytuacji z Campusu Polska odniósł się Donald Tusk. Zrobił to w sposób, który raczej nie załagodzi sytuacji, przeciwnie – jeszcze bardziej rozsierdzi polityków opozycji. Premier „poleciał” klasykiem, cytując piosenkę Jerzego Stuhra: „Śpiewać każdy może, trochę lepiej, lub trochę gorzej… Czasami człowiek musi, inaczej się udusi”.
Politycy Koalicji Obywatelskiej uważają, że problemu nie ma. Wspomniany Sławomir Nitras stwierdził, że „młodzież ma swoje prawa”, a Rafał Trzaskowski poproszony o komentarz przez PAP, powiedział: – Młodzi ludzie puszczają muzykę. Jak puścili coś nieodpowiedzialnego, była natychmiast reakcja. Co tu więcej powiedzieć?
