foto: mat. pras.
Po trzech latach od szeroko komentowanego incydentu między JAYEM-Z i jego szwagierką Solange, Hova postanowił odnieść się do niego w opublikowanym w TIDALU wywiadzie. W maju 2014 po imprezie w nowojorskim Metropolitan Museum of Art Solange rzuciła się na rapera z pięściami w obecności Beyonce i ochroniarza. Nagranie z zajścia zostało opublikowane przez serwis TMZ.com.
Na świeżo artyści ograniczyli komentarz do krótkiego oświadczenia, którego treść znajdziecie na tej stronie . Teraz JAY-Z. Teraz w rozmowie z Elliottem Wilsonem i Brianem „B.Dotem” Millerem wrócił do tej sytuacji mówiąc, że to jedyny nieprzyjemny incydent, który miał miejsce między nim i siostrą jego żony. – Zawsze mieliśmy wspaniały kontakt. Całe życie biłem się z braćmi. Tak czasem jest i myślę, że to nic wielkiego. Z Solange przez całe życie pokłóciliśmy się raz. Przed tym incydentem i po nim zawsze wszystko było w porządku. Ona jest dla mnie jak siostra. Zawsze będę jej chronił. Nie uważam jej za szwagierkę tylko za siostrę – powiedział JAY-Z.
{reklama-eventim}
Raper dostrzega… pozytywne skutki incydentu. Jego zdaniem bójka w windzie pomogła wybić się Solange. – Zawsze kochałem jej muzykę, ale było o niej zbyt cicho przed tym albumem – zauważył Hova odnosząc się do fantastycznej płyty Solange „A Seat at the Table”.