fot. mat. pras.
„Lovin On Me” to następca trzeciego studyjnego albumu supergwiazdora z Louisville, „Jackmana”, który ukazał się w tym roku. Okrzyknięty przez „Variety” „twórcą przyszłych hitów”, Jack Harlow to obecnie jeden z największych gwiazdorów na współczesnej scenie. Pochodzący z Louisville w stanie Kentucky raper, aktor i artysta może pochwalić się sześcioma nominacjami do Grammy, dwoma singlami na szczycie amerykańskiej listy przebojów, blisko 30 platynowymi certyfikatami w USA i ponad 10 miliardami streamów.
W grudniu 2020 roku Harlow wydał wychwalany przez krytyków, pokryty platyną debiutancki album, „THATS WHAT THEY ALL SAY”, na którym znalazł się bijący rekordy list przebojów hit „WHATS POPPIN”. Piosenka przyniosła Jackowi pierwszą nominację do Grammy w kategorii „Best Rap Performance”, a także szereg innych nominacji.
Jeszcze większy sukces rapowy gwiazdor odniósł w maju 2022 roku za sprawą złotego dziś albumu „COME HOME THE KIDS MISS YOU”, który promowały przeboje „Nail Tech” czy kolejny nominowany do Grammy, podwójnie platynowy „First Class”. Numer spektakularnie zadebiutował na szczycie Billboard „Hot 100”. Singiel miał też najlepszy tygodniowy wynik w streamingu w 2022 roku.
W kwietniu 2023 roku Harlow zaskoczył fanów swoim trzecim albumem studyjnym, „Jackman”, który krytycy chwalili jako jego najbardziej dojrzałe i głębokie dzieło w karierze.
Harlow gościł na okładkach takich magazynów, jak „Rolling Stone”, „GQ”, „Forbes”, „Variety”, „Complex”, „SPIN”, czy wyjątkowego wydania „XXL Freshman Class”. Ponadto wystąpił programach „Saturday Night Live”, „The Tonight Show Starring Jimmy Fallon”, „Jimmy Kimmel Live!” oraz na galach MTV Video Music Awards, BET Awards i Kids Choice Awards.
Artysta powołał także do życia Fundację Jacka Harlowa, która jest jego głównym narzędziem filantropijnym, wspierającym inicjatywy i organizacje mające na celu uczynienie miasta, które go wychowało, lepszym miejscem.
W ubiegłym miesiącu Jack Harlow zadebiutował jako aktor, występując w remake’u popkulturowego klasyka „Biali nie potrafią skakać” („White Men Can’t Jump”).