Pięć lat później sytuacja była już zupełnie inna. Panowie byli niejako skazani na współpracę, gdy Nas dołączył do wytwórni Def Jam, zarządzanej wówczas przez Jaya. Od tamtego czasu raperzy nie szczędzą sobie wzajemnych pochwał, od czasu do czasu zdarza im się też nagrać wspólny numer.
Do listy laurek dołączamy właśnie niedawną wypowiedź Nasa z wywiadu z Peterem Rosenbergiem:
– Hip-hop powinien dziękować Bogu za Jaya-Z. Jego twórczość jest sygnałem dla panów tego świata, że to pokolenie jest mocniejsze, niż ktokolwiek mógłby przypuścić. Wyrósł na klasykach hip-hopu i podszedł do swojej pasji śmiertelnie poważnie, pod względem muzycznym i biznesowym. To potęga. Powiniście go szanować.