foto: cgm.pl
Filipek wystąpił wczoraj w szczecińskim klubie Elefunk, gdzie promował wydany pod koniec ubiegłego roku album „Bipolar”. Z racji na to, że Wini często korzysta z obecności artystów w Szczecinie i prowadzi z nimi rozmowy przed kamerą, fani liczyli na to, że Filipek również spotka się z szefem Stoprocent. Niestety, wygląda na to, że nic z tego.
– Pączuś mnie nie zaprosił ;( – skomentował na Instagramie Filipek.
Podczas wczorajszego Q&A na profilu reprezentanta QueQuality pojawił się jeszcze jeden szczeciński wątek, czyli potencjalna walka z Sobotą na Fame MMA. Sobota przyznał, że jego zdaniem taki pojedynek nie ma sensu, ale jednocześnie zostawił furtkę, mówiąc, że „to zależy od włodarzy federacji i w ogóle”. Filipek nie przestaje zabiegać o ten pojedynek.
– Walka nie staje się faktem jeszcze, pomimo dużego zainteresowania u ludzi. Proponuję spamować Wojtkowi Goli i Boxdelowi, by w przerwach pomiędzy dodawaniem fot z ciepłych krajów zajęli się organizacją tego do***ego przedsięwzięcia – napisał.
Filipek odpowiadając na pytania fanów wypowiedział się także na temat Young Igiego i Białasa. Do tego pierwszego z czasem się przekonał, drugiego nadal docenia jako artystę, choć artyści nie przepadają za sobą. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że bit do numeru „Sweet Home”, który pojawił się na wydanej w weekend epce „H8” PSR pierwotnie przygotował dla Filipka.
– Nie zdążyłem go wykorzystać – wyjaśnia autor „Bipolaru”.
O samym „H8” i jego autorze Filipek pisze:
– Przesłuchałem z ciekawości tylko połowę płyty póki co. Numer z Beteo („Pasy” – przyp. red.) mi się podobał. Pomimo wieloletnich animozji trzeba być obiektywnym. A obiektywnie oceniając Białas skillowo jest dobrym raperem.
Jeśli natomiast chodzi o zmianę opinii na temat Igiego raper przedstawia sytuację następująco:
– Kiedyś hejtowałem, głównie za brak treści i przypałową technikę (bo braku kozackiego flow nigdy mu nie można było odmówić). Z biegiem czasu treść mocno się poprawiła, technika tak samo, a flow nie uległo pogorszeniu. Props. Na Mazury Hip Hop Festiwalu zagrał również kozacki koncert. Może nie słucham na co dzień, ale doceniam.