fot. YouTube
Konflikt Jongmena i Soboty mocno rozgrzewał polską rap scenę. Jongmen zarzuca Sobocie bycie „sześćdziesiątką”, a szczeciński raper zaprzecza tym oskarżeniom i uważa to za akcję marketingową swojego przeciwnika. W sprawie wypowiedziało się kilku raperów m.in. Bilon z Hemp Gru, Kafar i rest z Dixon37 czy Książę Kapota. Teraz poznaliśmy zdanie Filipka na ten temat. Raper był gościem programu Mateusza Kaniowskiego „Wywiad o Życiu”. W pewnym momencie rozmowy padło pytanie czy Filipek dalej chce starcia z Sobotą.
Z punktu takiego sportowego, to jak najbardziej. Z punktu czysto ludzkiego, to nie wiem. Zostawiam tę sytuację włodarzom Fame MMA. Jeśli oni są zainteresowani zatrudnieniem Soboty, to nie ma problemu. Ja mam do tego mocno ambiwalentne podejście – powiedział Filipek – Poza tym, że nie mam nic do niego, to mieliśmy już opcję zawalczyć wcześniej. Na Fame MMA, które się nie odbyło koniec końców. Czułem się dogadany już na tę walkę i Sobotą ją przesunął, to z jego powodu walka na październik się przesunęła – ujawnił.
Sprawdź też: Jongmen do Soboty: Doniosłeś na policję na własną żonę
Mateusz Kaniowski zapytał Filipka czy jeśli Sobota okaże się konfidentem to czy wtedy dalej będzie chciał tej walki.
Nie chcę – odpowiedział stanowczo – Jeżeli okaże się, że nie jest to wtedy możemy walczyć – dodał raper.
Odniósł się też do konfliktu między szczecińskim raperem a Jongmenem i papierów, które były udostępniane w sieci.
Nie chcę też opiniować, bo ja nie zagłębiłem się w te słynne papiery na Sobotę. W każdym wypadku – smród się za nim ciągnie i nie wiem czy chcę się w to babrać. Jest to ciężki osobnik do promocji jakiegoś wydarzenia i do współpracy takiej medialnej, żeby wypromować walkę – przyznał Filipek – Nie przeczytałem wszystkiego, co na Sobotę niby widnieje. Nie będę opiniował. Jeżeli zobaczyłbym te papiery, to wtedy mógłbym wypowiedzieć się czy j***ć go czy nie j***ć – dodał.
Sprawdź też: Oświadczenie Soboty: „Moje zeznania nie będą postawą do skazania kogokolwiek”