fot. P. Tarasewicz
Ostatnie działania Popka związane z kolejną zmianą wizerunku – raper w dość odważny sposób wytatuował sobie twarz i głowę, mocno spolaryzowały jego fanów. Doszło do tego, że część z nich zaczęła życzyć mu nawet śmierci… W obronie Monstera postanowił stanąć Mistyk, artysta odpowiedzialny za jego ostatnie tatuaże.
SPRAWDŹ TAKŻE: Była kochanka Popka grzmi. Twórca został wykorzystany „dla kilku chwil sławy”?
– Spotykam się ostatnio z czymś takim, że ludzie cisną, że Popka poj*bało, że ćp*n, że nark*man, że niech umrze i najlepiej, żeby nie żył, że d*bil itd. Tylko odpowiedzcie mi na jedno pytanie – jak to jest, że ta osoba, którą poniżacie ciągle nagrywa płyty, ciągle zdobywa sukcesy zawodowe, występuje w różnych programach, bierze udział w walkach itd. Jak to jest, że ten ćp*n i nark*man, d*bil, którego tak nazywacie – ciągle działa, robi to, czyli ciągle pracuje. Jak to jest? Bo, kiedy Wy siedzicie w domu, na tapczanie, w kapciach i oglądacie jakieś pierdoły. Kiedy pijecie wódkę, nie robicie kompletnie nic nadzwyczajnego, to ten człowiek cały czas nak*rwia, nagrywa płyty, zdobywa platyny, walczy po klatkach – owszem ma różne tego efekty, może nie jest urodzonym super fighterem, ale on ciągle to robi. Ciągle bierze udział w jakichś reklamach. Teraz jest kręcony film pełnometrażowy, o czym nie wiecie. I jak to jest, że człowiek, którego próbujecie wprowadzić do dna, cały czas reprezentuje coś sobą, robi coś, z czego są efekty. Bo co Wy robicie, z tego efektów nie ma. Jak to jest? – napisał Mistyk.
