fot. mat. pras.
Od wydania „Invasion of Privacy”, sensacyjnego debiutu Cardi B, minęło już siedem lat. Fani niecierpliwie wypatrują nowego materiału, ale póki co doczekali się jedynie kilku luźnych singli.
Dlaczego drugi album Cardi nadal nie trafił na rynek? Na przestrzeni lat raperka wskazywała różne powody. Najpierw na świat przyszła Kulture, więc to logiczne, że trzeba było skupić się na córce. Później raperka przekonywała, że jest perfekcjonistką i materiał, który powstawał, zwyczajnie nie spełniał jej wymagań. Następnie były narodziny drugiego dziecka, tarcia z Offsetem i trzecie dziecko.
Goście nie dojechali na czas
Jak widać Cardi nie narzeka na nudę w życiu. Albumu wciąż jednak nie ma, a raperka wskazała nowe powody obsuwy. Raperka czeka na partie, które mają nagrać zaproszeni na płytę goście.
– Naprawdę potrzebuję tych featuringów. Nie będę na nikogo naciskać ani niczego pospieszać, bo uwielbiam tych ludzi. Mimo wszystko pospieszcie się. Potrzebuję tego i to już teraz. Nie przegapcie okazji. Jeśli to zrobicie, sama zaśpiewam te kawałki. Ale naprawdę was potrzebuję. Potrzebuję, żebyście się pospieszyli. Kocham was. Czuję, że nikt nie chce przegapić obecności na tym albumie – mówiła podczas instagramowej transmisji raperka, nie chcąc zdradzać, kto „wisi jej” wokale.