Jak udało się namówić do współpracy Eltona Johna? To, zdaniem Jerry`ego Cantrella, czysty przypadek. Alice In Chains nagrywało bowiem w pobliżu studia, w którym pracował piosenkarz.
„Kierownik studia skontaktował się z nami. Powiedział, że Elton chce z nami pogadać”, wspomina Cantrell. „Zostawiliśmy jedzenie na stole i wskoczyliśmy do samochodu. Szczerze mówiąc, nie sądziłem, że nagramy coś razem, bo Elton był zajęty pracą nad własnym materiałem. Byłem naprawdę zestresowany, kiedy poprosiłem go o jakieś poprawki, bo jak można strofować Eltona Johna? Na szczęście był bardzo otwarty na sugestie. To miła, ciepła osoba. Na nasz widok uściskał nas i powiedział: `Jerry, to bardzo piękna piosenka. Doceniam to, komu jest dedykowana, dlatego zaśpiewam ją z wami`.”