Teraz artysta zdradził, że pogodził się z koleżanką po fachu jeszcze tego samego lata.
– Spotkaliśmy się w restauracji we Francji. Wysłałem jej karteczkę i przeprosiłem za wszystkie moje słowa – nie powinienem ich mówić publicznie. Przyjęła moje przeprosiny, następnie kupiłem jej obiad. I tyle – wspomina John w rozmowie z „Extra”. – Była fantastyczna. Machnęła ręką i powiedziała: „zapomnijmy o tym”.